sobota, 3 sierpnia 2013

18

Dlaczego wlasciwie nie dalam mu szansy na wytlumaczenie? Przeciez oficjalnie to ja mialam chlopaka. bylam z Zaynem i jak to sama powiedzialam ' nie zamerzam sie z nim rozstawac' . Dlaczego wiec bylam taka egoistka i go tam zostawilam ? Nie wiem. Nie rozmawiamy ze soba od tygodniaa. Po kolejnych probach przeproszenia mnie zwyczajnie zrezygnowal. Nie dziwie sie mu. Kwiaty, misie, bizuteria, czekoladki, listy, wszystko na nic. W koncu zrezygnowal, trudno. Ja mimo ze nie bylam juz zlaczona z Zaynem postanowilam by zostalo tak jak bylo. Nie wiem dlaczego to robilam i sie meczylam , przeciez go nie kochalam . Kochalam tego glupiego brazowokiego wilkołaka. Ahh.
Siedzialysmy wlasnie z Carol i szykowalysmy sie na ten cholerny bal. Mialam nadzieje ze nie upije sie za bardzo i ze nie bede szarpac sie z dziewczyna Liama. To bylby widok.

Gdy bylysmy juz dopiete na ostatni guzik postanowilysmy wyjsc do naszych mężczyzn. Gdy zobaczylam Zayna moje serce zaczelo bic mocniej. i jak ja mialam go zostawic. On byl tak cholernie przystojny .
 Zabraklo mi tchu gdy pochylil sie nade mna i pocalowal moj policzek .Zaczynalam miec powazne wyzuty sumienia gdy pomyslalam o tym ze go zdradzilam. Bylam miedzy mlotem a kowadlem. Z jednej strony Liam, ktorego kochalam jednoczesnie nienawidzac, z ktorym stracilam dziewictwo. Z drugiej strony Zayn, chlopak ktory dzialal na mnie pobudzajaco w kazdym znaczeniu tegio slowa. 
-czesc Kochanie-powiedzial-wygladasz pieknie i jestem zazdrosny ze nie idziesz w parze tylko ze mna-zasmial sie a na to z pokoju wyszli


Niall i Harry
-czuje ze bedzie mega wyzerka-powiedzial Niall-a ja sie zasmialam-wygladasz cholernie apetycznie-dodal a Zayn sie skrzywil 
-przypominam ze wciaz tu jestem a to moja dziewczyna-powiedzial zaplatajac soje rece na mojej talii 
-pieknie wygladasz-powiedzial Harry -gdzie Louis ?
-juz jestem
 -Lou mogles darowac sobie ten t-shirt-powiedzialam 

-no wlasnie nie moglem-zasmial sie
-idz sie przebrac-wysyczalam a moj brat poszedl poslusznie i ubrakl przyzwoita koszule
-pasi ?-mruknal
-pasi-zasmialam sie
-znam ta suknie-powiedzial-gdzies ja widzialem
-to suknia mamy Lou -facepalm, to nie byl moj brat:D co za dekiel
Ruszylismy na sale. Brakowalo tylko jednej osoby z naszej grupy, tej ktora juz czekala przy stoliku 
z nizbyt zadowolona mina. Nic nie moglam na to poradzic. Mocniej scisnelam dlon Zayna i podeszlismy do stolka. 
-Liam chodz na chwile, chce Ci cos powiediec-powiedzialam a on gwaltownie wstal- kochanie zaraz wracam-powiedzialam do Zayna i ucalowalam jego usta a Liam zrobil krzywa mine. 


-pieknie wygladasz-powiedzial gdy bylismy na holu przed sala
-dziekuje-usmiechnelam sie-sluchaj chcialabym Ci powiedziec ze kazde z nas powinno zyc swoim zyciem, zapomnijmy o tym co bylo i wrocmy do swoich zabawek - powiedzialam a oczy Liama posmutnialy. Chcialam go pocalowac i przytulic ale musialam byc twarda. 
-Elizo, ja nie moge juz normalnie funkcjonowac-powiedzial a mnie ogarnely dreszcze , przechodzace po calym ciele
-niby dlaczego ? -zapytalam
-Bo sie w Tobie zakochalem -poweidzial i spuscil glowe
-i na co liczysz ? Że zostawie Zayna i pobiegne do Ciebie ? -co ja wlasciwie mowilam ? Powinnam sie rzucic na niego i wyznac mu milosc
-nie, badz szczesliwa Elizo-pocalowal mnie w czolo i zostawil na tym holu .A ja stalam, stalam jak wryta. Chcialam go zatrzymac. Osunelam sie po scianie i glowe schowalam w kolanach. Zaczelam plakac. To co ze makijaz mi sie zmaże w dupie to mialam. Chcialam byc w koncu szczesliwa. Dlaczego nie powiedzialam mu co czuje ? Jestem jebana psychopatka , ktora zamiast dążyć do szczescia odbiera je sobie. 
-co sie dzieje malutaka-powiedzial Louis siadajac obok 
-odebralam sobie prawa do szczescia braciszku
-chodz tu -przytulil mnie mocno i pocalowal w glowe-bardzo Cie kocham i zawsze bede przy tobie, na mnie mozesz liczyc-powiedzial 
-ohhh Lou, ja Ciebie tez kocham najmocniej na swiecie-powiedzialam
-przestan sie mazac, wampirem jestes a nie jebanym smiertelnikiem, idziemy sie bawic-wstal, pociagnal mnie za reke i ruszylismy na sale  




Jest 18. Nie wiem co bedzie dalej gdyz mam ostatnie dni neta a dopiero za 3 tyg bede miala jakikolwiek dostep do lapka, tak mi sie wydaje  :( Nie wiem co bede robic przez ten czas. Naprawde. Dzisiaj jade na wesele, takze dodaje rozdzial i uciekam sie malowac, jesc sniadanie i takie tam wiecie, czynnosci zwiazane z wygladem :p Buziaczki 
Czytasz- Komentujesz :)



1 komentarz: