Siedzialysmy wlasnie z Carol i szykowalysmy sie na ten cholerny bal. Mialam nadzieje ze nie upije sie za bardzo i ze nie bede szarpac sie z dziewczyna Liama. To bylby widok.
Gdy bylysmy juz dopiete na ostatni guzik postanowilysmy wyjsc do naszych mężczyzn. Gdy zobaczylam Zayna moje serce zaczelo bic mocniej. i jak ja mialam go zostawic. On byl tak cholernie przystojny .
Zabraklo mi tchu gdy pochylil sie nade mna i pocalowal moj policzek .Zaczynalam miec powazne wyzuty sumienia gdy pomyslalam o tym ze go zdradzilam. Bylam miedzy mlotem a kowadlem. Z jednej strony Liam, ktorego kochalam jednoczesnie nienawidzac, z ktorym stracilam dziewictwo. Z drugiej strony Zayn, chlopak ktory dzialal na mnie pobudzajaco w kazdym znaczeniu tegio slowa.
-czesc Kochanie-powiedzial-wygladasz pieknie i jestem zazdrosny ze nie idziesz w parze tylko ze mna-zasmial sie a na to z pokoju wyszli
Niall i Harry
-czuje ze bedzie mega wyzerka-powiedzial Niall-a ja sie zasmialam-wygladasz cholernie apetycznie-dodal a Zayn sie skrzywil
-przypominam ze wciaz tu jestem a to moja dziewczyna-powiedzial zaplatajac soje rece na mojej talii
-pieknie wygladasz-powiedzial Harry -gdzie Louis ?
-juz jestem
-Lou mogles darowac sobie ten t-shirt-powiedzialam
-no wlasnie nie moglem-zasmial sie
-idz sie przebrac-wysyczalam a moj brat poszedl poslusznie i ubrakl przyzwoita koszule
-pasi ?-mruknal
-pasi-zasmialam sie
-znam ta suknie-powiedzial-gdzies ja widzialem
-to suknia mamy Lou -facepalm, to nie byl moj brat:D co za dekiel
Ruszylismy na sale. Brakowalo tylko jednej osoby z naszej grupy, tej ktora juz czekala przy stoliku
z nizbyt zadowolona mina. Nic nie moglam na to poradzic. Mocniej scisnelam dlon Zayna i podeszlismy do stolka.
-Liam chodz na chwile, chce Ci cos powiediec-powiedzialam a on gwaltownie wstal- kochanie zaraz wracam-powiedzialam do Zayna i ucalowalam jego usta a Liam zrobil krzywa mine.
-pieknie wygladasz-powiedzial gdy bylismy na holu przed sala
-dziekuje-usmiechnelam sie-sluchaj chcialabym Ci powiedziec ze kazde z nas powinno zyc swoim zyciem, zapomnijmy o tym co bylo i wrocmy do swoich zabawek - powiedzialam a oczy Liama posmutnialy. Chcialam go pocalowac i przytulic ale musialam byc twarda.
-Elizo, ja nie moge juz normalnie funkcjonowac-powiedzial a mnie ogarnely dreszcze , przechodzace po calym ciele
-niby dlaczego ? -zapytalam
-Bo sie w Tobie zakochalem -poweidzial i spuscil glowe
-i na co liczysz ? Że zostawie Zayna i pobiegne do Ciebie ? -co ja wlasciwie mowilam ? Powinnam sie rzucic na niego i wyznac mu milosc
-nie, badz szczesliwa Elizo-pocalowal mnie w czolo i zostawil na tym holu .A ja stalam, stalam jak wryta. Chcialam go zatrzymac. Osunelam sie po scianie i glowe schowalam w kolanach. Zaczelam plakac. To co ze makijaz mi sie zmaże w dupie to mialam. Chcialam byc w koncu szczesliwa. Dlaczego nie powiedzialam mu co czuje ? Jestem jebana psychopatka , ktora zamiast dążyć do szczescia odbiera je sobie.
-co sie dzieje malutaka-powiedzial Louis siadajac obok
-odebralam sobie prawa do szczescia braciszku
-chodz tu -przytulil mnie mocno i pocalowal w glowe-bardzo Cie kocham i zawsze bede przy tobie, na mnie mozesz liczyc-powiedzial
-ohhh Lou, ja Ciebie tez kocham najmocniej na swiecie-powiedzialam
-przestan sie mazac, wampirem jestes a nie jebanym smiertelnikiem, idziemy sie bawic-wstal, pociagnal mnie za reke i ruszylismy na sale
Jest 18. Nie wiem co bedzie dalej gdyz mam ostatnie dni neta a dopiero za 3 tyg bede miala jakikolwiek dostep do lapka, tak mi sie wydaje :( Nie wiem co bede robic przez ten czas. Naprawde. Dzisiaj jade na wesele, takze dodaje rozdzial i uciekam sie malowac, jesc sniadanie i takie tam wiecie, czynnosci zwiazane z wygladem :p Buziaczki
Czytasz- Komentujesz :)
Aż 3tyg ?!?!
OdpowiedzUsuń